Tritan – kontrowersje

W dostępnych do dnia dzisiejszego wersji recenzji butelek Nalgene Widemouth, Nalgene Oasis, Helikon / Karrimor i Quechua 100 zachwycałem się materiałem, z którego są wykonane – Tritanem. Główną zaletą Tritanu jest fakt, że nie zawiera, a tym samym nie uwalnia, szkodliwej substancji znanej pod kryptonimem BPA. Więcej o nim można znaleźć na Wikipedii). Polecając go Czytelnikom – choć w dobrej wierze – nie byłem świadom pewnej kontrowersji.

22.05.2022 Czytelnik podpisujący się XXXX zwrócił mi w komentarzu uwagę na fakt, że mój entuzjazm dla Tritanu jest cokolwiek przesadzony. Badanie, którego wyniki dostępne na stronie National Library of Medicine (czytelnik zainteresowany medycyną zauważy, że źródło stoi na tym samym serwerze co PubMed) wykryło mianowicie, że w zamian za uwolnienie się od BPA otrzymujemy inny problem, czyli związki wykazujące tzw. aktywność estrogenną.

Postanowiłem, na ile pozwala mi na to mój mały, nie wykształcony chemicznie, biologicznie ani farmaceutycznie rozumek, zgłębić temat. Rezultaty moich przemyśleń Czytelnik znajdzie poniżej, jednak najpierw…

Streszczenie dla leniwych

W telegraficznym skrócie: autorzy badania kupili kontener przeróżnych wyrobów reklamowanych jako wolne od BPA i postanowili zbadać je pod kątem chemikaliów aktywnych estrogennie. Badali je m.in. pod kątem tego, czy na wydzielanie owych chemikaliów wpływają stymulatory takie jak promieniowanie UV, mycie w zmywarce (proces zasymulowano przy pomocy autoklawu) oraz kontakt z wrzątkiem. Następnie zbadano, czy dane opakowanie wydzieliło związki aktywne estrogennie. Wniosek – większość materiałów wolnych od BPA daje nam w zamian wspomnianą aktywność.

Choć badanie nie wskazuję Tritanu z nazwy, producent tego kopoliestru (firma Eastman) pozwał autorów badania do sądu. Pozwala się to domyślać, że osoba mądrzejsza niż ja jest w stanie Tritan w załączonych do artykułu tabelkach namierzyć. No pięknie – zapyta czytelnik – i co teraz? Zacznijmy od potencjalnych skutków zdrowotnych, które przedstawi…

Definicja zagrożenia

Omawiane badanie wskazuje, że ekspozycja na związki wykazujące aktywność estrogenną mogą powodować przedwczesne dojrzewanie płciowe u kobiet, zmniejszenie liczby plemników w nasieniu, zmiany funkcjonalne narządów rozrodczych, otyłość, zmianę zachowań seksualnych i zwiększenie częstości występowania niektórych nowotworów piersi, jajnika, jąder i prostaty. Źródło wskazane wcześniej, tłumaczenie własne.

No… niefajnie.

Wyniki śledztwa

Po przeczytaniu artykułu z takim zrozumieniem, na jakie mnie było stać, zacząłem szukać odniesień. Dowiedziałem się w ten sposób m.in. o fakcie, że Eastman pozwał autorów badania, powołując się na błędy metodyczne i na powiązanie osób przeprowadzających badanie z konkurencją Eastmana. Z drugiej strony jednym z zarzutów było użycie autoklawu jako symulatora zmywarki – czyli pomysł, który mi osobiście bardzo się podoba. Cóż, USA procesami żyje i w zasadzie jedyny wniosek z powyższej informacji jest (powtarzając) taki, że Titan musiał wpaść na listę potencjalnie szkodliwych materiałów.

Znalazłem nieco artykułów powielających tezy badania i zgadzające się z nimi lub nie. Kłopot w tym, że były to źródła nie naukowe. Przykładowo: popularne gazety i blogi, których autorów nie potrafię zweryfikować. Co z tego, że ktoś pisze, że jest farmaceutą i Tritan jest bezpieczny, jeśli na koniec daje kod zniżkowy do swojego sklepu? Słabe.

Sola dosis facit venenum

Uznałem, że nie ma sensu dalej drążyć tematu w ten sposób. Kwalifikując materiały jako potencjalnie szkodliwe autorzy używali terminu „having reliably detectable EA”. Po naszemu – takie, w których da się w sposób na którym można polegać (powtarzalny) wykryć aktywność estrogenną. Wróciłem więc do artykułu z silnym nastawieniem na znalezienie jednej, jedynej informacji. Dokładniej, dawki związków aktywnych estrogennie, w dowolnej jednostce masy na jednostkę czasu, wydzielanej przez poszczególne materiały. Wszak nie od dziś wiadomo, że (zgodnie z cytowaną w nagłówku sentencją) dawka czyni truciznę.

Dlaczego takie podejście? Cóż, Czytelnik zaznajomiony z blogiem pamięta zapewne moje wywody o promieniowaniu przenikliwym, snute w recenzji dozymetru Terra-P. Starałem się w nich przekonać odbiorców, że sam fakt wykrywalności promieniowania nie czyni go od razu szkodliwym. Wszystko zależy od mocy i czasu ekspozycji. Widzicie analogię?

Z wrodzonego lenistwa zacząłem od poszukiwania informacji o dopuszczalnych dawkach chemikaliów wykazujących aktywność estrogenną. Uznałem, że w ten sposób łatwo zidentyfikuję jednostkę, której trzeba będzie szukać w tabelach dołączonych do badania. Nie musiałem szukać daleko – odpowiedź znalazła się na końcu artykułu, w akapicie „Avoiding a potential health problem”. Autorzy przyznają, że nie da się zmierzyć ekspozycji poszczególnych osób na chemikalia wykazujące aktywność estrogenną. Nie są również znane wartości zalecane dla kobiet i mężczyzn w poszczególnych etapach życia.

Jak zatem żyć?

Każdy kto przeczytał powyższy wywód z jakim takim skupieniem domyśli się, że odpowiedź brzmi: „nie wiem”. Informację o potencjalnych komplikacjach zdrowotnych związanych z używaniem Tritanu zamieszczam z kronikarskiego obowiązku. Mam też nadzieję, że ktoś lepiej ode mnie obeznany w chemii odezwie się w komentarzu.

Niezależnie od niepewności, wychodzi na to, że jeśli zamierzasz (jak ja) nadal Tritanu używać, warto wziąć pod uwagę stymulatory wskazane w badaniu. Przypomnijmy: są to zmywarka, UV, wrzątek. Sam – przypadkiem – przestrzegałem dwóch potencjalnych zaleceń BHP. Nie myję swoich butelek w zmywarce i trzymam je w szafie (w domu) i w plecaku (w terenie). Nie posiadam też urządzenia uzdatniającego wodę promieniowaniem UV. Załatwia to dwa pierwsze stymulatory. Po przemyśleniu tematu, biorąc pod uwagę, że truję się papierosami i kofeiną, nie miałem też problemu z piciem wody potencjalnie skażonej radionuklidami, będę dalej lał w Tritan wrzątek i żył jakoś z aktywnością estrogenną. Nie oznacza to jednak, że polecam komukolwiek indywidualną decyzję. Przemyśl temat i podejmij własną.

Otagowano , , , , , .Dodaj do zakładek Link.

6 odpowiedzi na „Tritan – kontrowersje

  1. Pingback:Nalgene Wide Mouth, czyli multitool wśród butelek - Tanie Przetrwanie

  2. Pingback:Butelka Karrimor / Helikon Tritan Bottle - Tanie Przetrwanie

  3. Pingback:Nalgene Oasis, czyli tritan dla wojska - Tanie Przetrwanie

  4. Pingback:Lixada Titanium 650 ml - kubek (prawie) idealny - Tanie Przetrwanie

  5. peb komentarz:

    Jakby człowiek wierzył we wszystkie analizy z serii „amerykańscy naukowy odkryli, że…”, to powinien zawinąć się z tego świata. „(…) biorąc pod uwagę, że truję się papierosami i kofeiną”. Autor zapomniał o emisji szkodliwych fal z przekaźników telefonii komórkowej i o nadmiernym podgrzewaniu jąder smartfonami noszonymi w kieszeniach spodni. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *